czwartek, 7 listopada 2013

Księga 1 Powietrze rozdział 3 ,,Przeprowadzka?"

CZYTAJCIE NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM

Ach te poranne słońce...świeci i świeci a ja oczu otworzyć nie moge. W końcu je otworzyłam. Błądziłam rękami po łóżku szukając mojego telefonu, gdy go znalazłam sprawdziłam godzine i zadwoniłam do Diany.
Umówiłyśmy się na spotkanie byłam zestresowana powiedzieć jej? A może jednak nie...Jakby tego było mało spadłam z lóżka i obolała powędrowałam do łazienki tam zrobiłam lekki makijaż a włosy spiełam w wysoki kucyk. Wróciłam do pokoju, Lola jak zwykle skakała pomiędzy meblami. Ubrałam miętową sukienkę i do tego białe platformy na koturnie. Dzisiaj było naprawdę ciepło. Spakowałam potrzebne rzeczy do torebki i wyszłam na śniadanio-spotkanie z Dianą. Szłam może z 5 minut jak zwykle wzrok chłopaków skierowany był na mnie. Nie wiem czym przykłułam ich uwagę ale chłopcy są dziwni.Tak jak wspomniałam po pięciu minutach dotarłam pod McDonalda taaaak...
-Hej Jade - Przywitała mnie radośnie Diana. Nie owijałam w bawełne i wszytko jej powiedziałam. Przez chwile się nie odzywała aż w końcu powiedziała coś co mnie lekko rozbawiło.
-Nie spodziewałam się tego, nie powiem Layli o to się nie martw a teraz czy mogłybyśby zamówić coś? Nie jadłam od samego rana.- Wiedziałam że Diana mnie zrozumie.
~*~
Moje spotkanie z Niallem przełożyłam na 13.
***
 Dochodziła 13 Ubrana byłam w czarne trampki białe rurki i czarny t-shirt. Spojrzałam przez okno, Niall dojechał. Wyszłam z domu zamykając drzwi. Skierowałam się w stronę czarnego samochodu który należał do Horana....
-To jaki jest twój problem? - Spytałam zażenowana.
-Więc musisz mi pomóc moich rodziców i brata ktoś porwał gdy miałem 8 lat potrzebuję twojej pomocy. Pomogę ci znaleść avatara jeżeli ty pomożesz mi w odzyskaniu rodziny..Po co mi jesteś potrzebna? Mam kolegów bendrów ale czuję że jesteś silniejsza od nich razem wziętych. Jade, musisz mi pomóc jesteś moją jedyną nadzieją - Przez moment nie wiedziałam co powiedzieć ledwo go znam a on prosi mnie o pomoc.
-Cóż...Pomogę ci ale ty masz pomóc mi.
-Myślę że najlepszym rozwiązaniem będzie gdy się do mnie przeprowadzisz. - Że co ?! On chce żebym sie do niego przeprowadziła? Niech mu będzie tak będzie lepiej dla nas wszytkich.
-Ok, ale potem sie wyprowadzam- Powiedziałam, Niall powiedział żebym sie pokakowała tak będzie lepiej. Ponieważ poszukiwanie zaczniemy już jutro. W czasie pakowania się słyszałam głos w mojej głowie ale stawiam że to moja wyobraźnia. Głos ten mówił: ,,Jesteś avatarką, jesteś avatarką, jesteś avatarką (...)" To zapewne mój wymysł przecież ja avatarką nie jestem. Spakowałam się i pojechałam z Niallem pod jego dom.
~•~
-To gdzie śpie - spytałam nie pewnie za szybko się to stało...
-Góra, 3 drzwi na prawo.
-Dzięki. - Poszłam na górę do wskazanego pokoju. Tak szczerze ten pokuj był piękny. Idealnie kolory dobrane do siebie. Beżowe ściany zdobione były godłami narodów. Na środku pokoju mieścił się brązowy dywan. Meble były białe a łóżko położone pod oknem było jasno-brązowe. Wyglądało to idealnie. Usiadłam na łóżku i zaczełam składać swoje ubrania w kostkę.
-Nie rób tego! - krzyknął Niall i wręczył mi dość sporą sumę pieniędzy. - idź na zakupy a tymi ciuchami ja się zajmę- uśmiechnął się i zniknął za drzwiami. Nie czekałam dłużej tylko poszłam na zakupy. Po 5 godzinach wróciłam.
Otworzyłam drzwi i ledwo weszłam z tymi torbami do środka.
-Em a pani to kto? - Usłyszałam pytanie chłopaka z lokami.
-Jestem znajomą Nialla - odpowiedziałam i poszłam do "mojego" pokoju. Rozpakowywanie zakupów trochę mi zajeło składanie tych ubrań... Aż zasnełam z zmęczenia na podłodze.
      ~~
Obudziła mnie muzyka dobiegająca z dołu. Obolała pozbierałam sie z podłogi i zeszłam elegancko na dół. Muzyka dobiegała z kuchni więc weszłam do niej. Ujrzałam 4 chłopaków.
-Czeeeeeeść.... - powiedzieli chórem.
-Heeeeeeej... - odpowiedziałam no cóż nie wiedziałam kim są i co tutaj robią.
-Hej Jade, nie powinnaś spać jest 3 w nocy -  do kuchni wszedł Niall. - a własnie chłopaki to jest Jade moja koleżanka. Jade to jest Harry, to Zayn, koło Zayna jest Louis a koło Louisa znajduje sie Liam.
-Spoko...to ja może wrócę do spania na razie pa - powiedziałam i wróciłam na górę.
~NIALL~
Jade tak ślicznie wyglądała taka nie wyspana NIALL OPANUJ SIĘ ONA MA CI TYLKO POMÓC ODNALEŹĆ RODZICÓW! Ale z drugiej strony....Przez 10 minut siedziałem cicho z resztą chłopaki też. Nagle odezwał się Harry.
-Wow jaka dupa. - Że co proszę ?! To Hazz nie ma  szacunku do dziewczyn zagotowało się w mnie. Już miałem wstać i mu dać w twarz ale sie powstrzymałem. Poszedłem do pokoju, położyłem się na łóżku aby zasnąć jak małe dziecko...

________________________________________________________________________
I TAK OTO JEST  3 ROZDZIAŁ PROSZĘ SIE NIE CZEPIAĆ O TO ŻE DUUUUŻO DIALOGÓW NIEKTÓRE KSIĄŻKI MAJĄ ICH WIĘCEJ XD NP. ,,MAŁY KSIĄŻĘ'' 
MAM NADZIEJĘ ŻE SIE PODOBA
NIE UMIEM PISAĆ WIĘC WYSZŁO JAK WYSZŁO :C
Poszukuję chętnych by prowadzili konta bohaterów na twitterze! 
do wyboru
-Layla
-Diana
-Niall
-Louis
-Harry
-Liam
-Zayn 
SZCZEGÓŁY NA DM @ZLODZIEJMALIN!  
CZYTASZ?=KOMENTUJESZ
NEXT-5 KOMENTARZY

4 komentarze:

  1. Super ;**
    Mogłabym być Dianą?

    @Hazza_OMFG

    OdpowiedzUsuń
  2. Omg *-* ZAJEBISTOŚCI ~Aśka

    OdpowiedzUsuń
  3. FAJNE :) TWOJA SIOSTRZYCZKA TINKA ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze?! Ale tak szczerze?! Ale tak szczerze c'nie?! T.W.Ó.J. F.F. J.E.S.T ... J E S T brak mi słów :) jest po prostu nie typowy WOW!

    OdpowiedzUsuń